Praca zdalna nie dla Polaków

Czy naprawdę każdy może pracować zdalnie? Liczne tego rodzaju spekulacje pojawiają się ostatnio bardzo często. Ciężko co prawda wyobrazić sobie mechanika pracującego zdalnie, ale kto wie co przyniesie przyszłość? Niestety, polskie prawo zdaje się być daleko w tyle za tym, co dzieje się na rynku pracy. Jak zatem wygląda kwestia regulacji pracy zdalnej w kodeksie pracy?

W Polsce nie ma pracy zdalnej

Praca zdalna w polskim kodeksie pracy po prostu nie istnieje. Tak, to smutna prawda, choć niektórym zapewne trudno będzie w to uwierzyć. Praca zdalna jest dla naszych prawodawców czymś zupełnie odległym i właściwie nieobecnym. Próbowano co prawda na przełomie roku 2016 i 2017 napisać nowelizację, która by unormowała to rozwiązanie na rynku pracy. Niestety, tak dla pracodawcy jak i pracownika, praca zdalna nie dała się ująć w karby przepisów zawartych w kodeksie pracy obowiązującym w naszym kraju Do tej pory zatem kwestia ta jest kompletnie nieuregulowana i trudno jest powiedzieć, kiedy to nastąpi. Jak zatem wyglądają przepisy dotyczące stosunku pracy w naszym kraju jeśli chodzi o pracę wykonywaną na odległość?

Czym różni się telepraca od pracy zdalnej?

Trudno powiedzieć, jak zauważa adwokat, Katowice mający za miejsce swojego działania. Chodzi o to, że do tej pory w polskim kodeksie pracy istnieje jedynie zapis dotyczący przepisów regulujących telepracę. Trzeba jednak pamiętać, że nie jest telepraca tożsama z pracą zdalną. Najlepiej posłużyć się przykładem, wówczas sedno będzie łatwo zrozumiałe. Otóż telepraca to praca wykonywana w sposób zadaniowy i rozliczana przy pomocy elektronicznych środków przekazu, jak zauważył prawodawca. W praktyce oznacza to po prostu wysłanie, na przykład drogą mailową, dokumentów, jak robią to często księgowi czy redaktorzy zatrudnieni w wydawnictwach. Praca zdalna w dosłownym rozumieniu polega jednak na tym, że przez określone godziny pracownik jest dostępny dla pracodawcy. Można sobie przecież wyobrazić, że ktoś wykonuje pracę tę samą co w call center czy naucza na odległość. Takie osoby muszą się zgodzić, że będą dostępne przez określone godziny na określonej platformie i tak dalej. Jak widać z tego prostego przykładu, jeszcze długa droga przed nami do tego, aby praca zdalna uregulowana została przez jakiś zapis ustawowy.

Czy można pracować zdalnie w sposób legalny?

Ostatnio wręcz lawinowo rośnie liczba osób, które zadają sobie takie pytania. Jak poważny to jest problem widać coraz wyraźniej. Rozbieżność pomiędzy wymaganiami szefa a oczekiwaniami pracownika pojawia się na przykład właśnie w zapewnieniu przez pracodawcę określonego sprzętu, będącego warsztatem pracy danego pracownika. O ile w dużych międzynarodowych korporacjach nie ma z tym problemu, o tyle sprawa się komplikuje w przypadku choćby nauczycieli. Nie dostali oni się żadnych narzędzi do tego, aby pracować w ten sposób, a minister niewiele mówi na ten temat. Ponadto nie wiadomo, jak ma być regulowany sposób rozliczenia czasu pracy, kontroli zachowania przepisów BHP i Kodeksu pracy. Tak jest w bardzo wielu branżach i nie zmieni się to szybko.

Praca zdalna w specjalnej strefie szarości 

Jak na razie zapowiada się po prostu tkwienie pracowników w szarej strefie, fikcyjnym prowadzeniu jednoosobowej działalności gospodarczej i tego typu formach obchodzenia przepisów. Przypomina to sytuację, gdzie kodeks regulujący prawo pracy Wrocław co prawda obejmuje geograficznie, ale według przepisów ustawy o SSE, firmy w centrum stolicy Dolnego Śląska pod względem prawnym znajdują się na terenie Legnickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Wygląda na to, że i pracownicy będą w ten sposób postępować, pracodawcy chcący regulacji dalej muszą przystać na ten model, a prawo pozostanie dalej odległe od życia.