Czasem na ścianach domów czy w innych miejscach, można znaleźć ogłoszenie z dokładnymi informacjami na temat licytacji komorniczej. Można w niej wziąć udział lub być zmuszonym przez komornika do oddania nieruchomości lub innych dóbr, które zostaną zlicytowane. Co warto wiedzieć w obu przypadkach? Ile można oszczędzić, korzystając z takiej sytuacji? Tego dowiecie się z naszego artykułu.
Według ekspertów większość licytowanych przedmiotów czy nawet większych ruchomości można zakupić za cenę nawet o ⅓ mniejszą niż wynosi jej wartość rynkowa. Jest to zdecydowanie szansę, którą warto się przynajmniej zainteresować. Zazwyczaj bankructwo czy duże długi oznaczają, że dane miejsce czy inne przedmioty trafiają na komorniczą aukcję. Niewiele osób wie, że nie tylko takie sytuacje do tego prowadzą. Jeżeli dany obywatel prowadzi przeszkadzający innym tryb życia i zakłóca codzienny mir domowym swoim niedopuszczalnym zachowaniem, wtedy także komornik może zainteresować się nim i jego miejscem zamieszkania. Są to rzadkie, ale możliwe sytuacje, o których warto pamiętać.
Jak można zostać zlicytowanym?
Najczęstszym przypadkiem jest tzw. hipoteka, czyli zadłużenie się pod zabezpieczenie, czyli koszt nieruchomości. Jeśli dany dłużnik przekracza swoimi zobowiązaniami koszt hipoteki, wtedy bank zgłasza taką sytuację do komornika działającego na danym obszarze. Następnie, za sprawą takiego specjalisty, rusza cały proces, najczęściej prowadzący do odebrania zadłużonemu wziętej w hipotekę nieruchomości. Wtedy komornik wycenia jej wartość rynkową, zgłasza ją dotychczasowemu właścicielowi i czeka na jego akceptację. Jeśli nie uzyska jego aprobaty lub traci z nim kontakt, może rozpocząć przygotowania do licytacji. W przypadku problemów z komornikiem jako dłużnik, można również skorzystać z usług wyspecjalizowanego w prawie gospodarczym prawnika. Krzysztof Śpiewak, działający na terenie Wałcza i okolicznych miejscowości https://adwokatspiewak.pl/adwokat-walcz/ jest osobą, która z powodzeniem podejmie się takiej sprawy i wykorzysta do tego swoje wieloletnie doświadczenie.
Podstawą rozpoczęcia takiego działania jest obwieszczenie publiczne, zazwyczaj rozwiązywane we wcześniej wspomniany sposób, czyli rozwieszenie ogłoszeń w okolicy licytowanej posesji lub mieszkania. Musi ono pojawić się minimum 2 tygodnie przed faktyczną datą licytacji komorniczej. Niezbędnymi elementami, które muszą się w niej znaleźć są przede wszystkim: dokładny dzień i godzina jej rozpoczęcia, oznaczenia dłużnika i licytowanego miejsca wraz z zawarciem numerów ksiąg wieczystych, adresem i tym podobnych kwestii oraz kwoty oszacowanej wartości. Równie ważne jest zawarcie lokalizacji, w której można na spokojnie przejrzeć dokumenty, jak i obejrzeć samą nieruchomość.
Co zrobić, aby wziąć udział w licytacji?
Aby jako „człowiek z ulicy” podjąć się udziału w takiej akcji, niezbędne jest uiszczenie kwoty podanej na ogłoszeniu, czyli wadium. Wynosi ono 1/10 kosztu licytowanego przedmiotu lub miejsca. Sama aukcja ma miejsce w obecności sędziego lub referendarza sądowego, który posiada w takich kwestiach te same uprawnienia. Sam proces licytacyjny przypomina klasyczne licytowanie, ponieważ odbywa się słownie. Cena rozpoczyna się od ¾ wartości rynkowej, by rosnąć minimalnie o jeden procent w kwocie pełnych złotówek. Po ostatnim postąpieniu komornik trzykrotnie ogłasza ostateczną cenę, a gdy nikt nie zgłasza innej oferty, akceptuje ją, a sędzia prawnie potwierdza zawarcie transakcji. Warto znać szczegóły takich postępowań, aby uniknąć nieprzyjemnych problemów z oszustami, przeprowadzającymi fikcyjną licytacje, dzięki której można jedynie stracić wiele swoich oszczędności.